??

Eris!!!!!!!!!!!!!! ty nie gadaj glupot!!!!!!!!!!!!! wszyscy wiedza, ze to ty!!!!! Laughing

bad'rain napisał:

Miko >> no to zygam <zygi> ........nie poprostu dziwi mnie ,że ludzie grają punka....i tym podobne rzeczy....skoro nasladowców jest miliony.....skoro jest to juz tak cholernie ograne....skoro punk to muza totalnie bez jakichkolwiek ambicji...trzy akordy,darcie mordy.....hey ho ,lets go.....

To juz nie mozna pomyslec troszke....wysilic sie....i zagrać coś....ambitniejszego?

ja juz nie mówie,ze po ostatnim sukcesie Green Day ,punk-rock stał sie jeszcze bardziej ograny i jeszcze bardziej nie strawny.....

Ale ja nie chciałbym grać takiego punka jak Dezerter na przykład... Bo taki zupełnie mi się nie podoba. Mając na myśli granie punka myślę o czymś melodyjniejszym, bardziej rozbudowanym, powiedziałbym nawet ambitniejszym... Ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że termin "ambitny punk" jest śmieszny, ale można punka mieszać z innymi stylami... I przez to może zrobić się ambitniej i przyjemniej... Takie moje zdanie.